20 sierpnia ( jak co roku, zaskakujące co? ) obchodziłam 23 urodziny ( nie pierwszej młodości już jestem :( ). Dzięki mojej kochanej szefowej, Trudy ja i Kamil mieliśmy wolne. Wykorzystaliśmy ten dzień i pojechaliśmy do sklepu. Ponad 2h spędziłam w T.J Maxx ( europejski TKMaxx) a i to nie było wystarczająco. Kupiłam kilka rzeczy których potrzebowałam i te które mi się spodobały :) Były to moje pierwsze pełne zakupy i mam nadzieję, że nie ostatnie. Tego dnia czekało mnie też podnoszenie do góry. Spodziewałam się tego ponieważ jest to tradycja na naszym campie. Gdy ktoś ma urodziny kilku rosłych mężczyzn podnosi daną osobę tyle razy ile właśnie kończy. Początkowo byłam trochę zestresowana, jednak nie było tak źle i strasznie jak mi się wcześniej wydawało :) Tego dnia urodziny miały także trzy inne osoby. Co ciekawe, postanowiono nas podnosić w tym samym momencie jednak podnoszenie pozostałych osób zakończyło się zaraz za 10 razem, mnie musieli jeszcze 13 razy więcej. Strasznie to było zabawne, dzieci pytały po cicho " Ile ona ma lat?" :) Wiadomo, że dla dziesięcioletnich dzieciaków, 23 latka to prawie babcia :D Tak też się właśnie w tym momencie czułam :P Czy 23 lata to już późno?
W tym dniu to wszystko, ale impreza urodzinowa odbyła się kilka dni wcześniej :) Z tej okazji udało nam się kupić polską wódkę :) Niestety nie wiem czy smakowała podobnie jak w Polsce, bo ja piłam piwo. Nie obyło się także bez czerwonych kubeczków jak na amerykańską imprezę przystało :)
Na szczęście ufam moim chłopakom :) Balazs, Kelton, Kamil, Farhad i Dastin spisali się świetnie :)
Wieczorem czekała mnie kolejna niespodzianka. W nieoczekiwanym momencie wszyscy się pojawili śpiewając mi sto lat. Dostałam prezent i piękny tort ! :)
\
Podziękowania :)
Torcik
W tym dniu to wszystko, ale impreza urodzinowa odbyła się kilka dni wcześniej :) Z tej okazji udało nam się kupić polską wódkę :) Niestety nie wiem czy smakowała podobnie jak w Polsce, bo ja piłam piwo. Nie obyło się także bez czerwonych kubeczków jak na amerykańską imprezę przystało :)
Nie obyło się bez naszych ukochanych chipsów, których niestety nie dostaniemy w Polsce :(
Ekipa :)
Niedługo potem pojechaliśmy na imprezkę do Lake George :) A tak o to się tam bawiliśmy :
23 urodziny uważam jak najbardziej za udane ! :)
Komentarze
Prześlij komentarz