Przejdź do głównej zawartości

Moje 24 urodziny :)

I w tym roku nadeszła ta długo wyczekiwana chwila, czyli moje 24te urodziny ! Urodziny obchodzę 20 sierpnia jednak z uwagi na to, że nadchodził wówczas weekend zdecydowałam się zorganizować imprezę 25 sierpnia w poniedziałek,kiedy dużo osób będzie miało wolne. Specjalnie wyprosiłam również wolne we wtorek dla siebie. 20 sierpnia po północy wszyscy śpiewali mi sto lat i składali życzenia. Chłopcy zaszczycili mnie nawet tańcem na stole. Tego dnia celebrowaliśmy moje urodziny z kilkoma osobami do 4.30 am. Dzień swoich urodzin spędziłam w pracy, gdzie dostałam tort, kilka kartek urodzinowych i prezent ! Byłam wzruszona tego dnia, że wszyscy pamiętali o moich urodzinach :) Jednak impreza urodzinowa dopiero nadchodziła. Już wcześniej zapowiadałam, że moje urodziny odbędą się w rytmie hawajskim. Wszyscy oczekiwali, ponieważ długo nie było żadnej dużej imprezy i właściwie była to ostatnia w tym samym składzie :( 

Tego dnia wyszłam z pracy trochę wcześniej gdyż impreza zapowiadana była na 22. Mój pokój był już pięknie przystrojony za co niezmiernie dziękuję mojej wspaniałej współlokatorce z którą dzielę tą niedolę od 1 czerwca po dziś dzień, Joannie oraz Alexie, Jance i Paulinie! Szczególnie Paulinie dzięki której naklejki Happy Birthday znalazły się nawet pod prysznicem :) 

Tak wyglądał mój pokój na kilka chwil przed. Tego dnia zostało zrobione łącznie tysiąc zdjęć! 





\


W oczekiwaniu na gości 




Przygotowania do imprezki urodzinowej.


Polskie dziewczyny są najładniejsze! :)



Nie mogło się obejść bez Fukulele :)



Przed imprezką jak widać wszyscy starali się mieć chociaż cokolwiek hawajskiego.Chłopaki domalowali sobie wąsy, dziewczyny wpięły kwiaty we włosy. Prawie każdy miał również hawajskie łańcuchy na szyi. 


Z Nikolajem :D


Z Marcią, która przyjechała na moje urodziny specjalnie z Breeze Point. 


Z Ferencem 


Z Marcią S. 


Z Karoliną


Z Jacinto


Z Deni



Z Enid


Wyściskana przez Toma


Balonyyy !


Z urodzinowymi prezentami




Co tam znajdę? 



Boxer musi być :)


Polskie dziewczyny najładniejsze part 2. 


Najsłodsza para Grand View :)


Polish mafia i Jacinto :)



Karolina,Paczina i Kamil 


Baranek :)


Co to za przystojniaki ??  


Tom i Seamus


Mikołaj i Edi 


Cała ekipa, czyli prawie wszyscy internationalsi z Grand View :) 


Mafjuk


Nasza Marcia z fukulele


Ja z Misiem Kolorowym


Ferens i Jacinto 


Karolina i Edi


Moje węgierki - Vicky, Dora i Janka




Rodzice <3 



Vicky ! 



Ja z chłopakami - Seamus, Laszlo i Tom :)


Byli i oni - Paul, Constantin i Bogdan. Z Constantinem jako jedynym z internationalsów pracuję w Cru. 


Amanda, Nicole i Halaina. 


Zaraz po Sonarze, król imprezy :)


Po hawajsku :)


Drobne poprawki :)


Soner - legenda imprezy :)


Jest speaker jest impreza 



Gosia, Deni i Kristie


Marcia i Enid


Paczina, Marcia i Jacinto


Katarzynka taka :)


Sylwia, Paczina, Joanna, Tom, Barni i Deni


Przystojniaczki - Laszlo, Maxim i Jacinto




Hi ! 







Z prawdziwym Meksykaninem :D 






Z Nicole :) 



Z Mafjukiem


Karolina i Thomas


Z góry lepszy widok <3 


Ja jestem Macho :D 


Jest i Victor! 




Let's take a selfie :)



I'm so happy ! 









Z Constantinem i Sonarem




Impreza urodzinowa co widać na zdjęciach jak najbardziej udana. Każdy śpiewał w swoim języku sto lat specjalnie dla mnie. Ze wszystkich sto lat, które słyszałam moim ulubionym jest  po rumuńsku. W wykonaniu Paula, Ediego, Constantina, Nicole i Bogdana brzmi tak :





Chwilę później usłyszeliśmy sto lat po węgiersku w wykonaniu Dory, Janki, Kristiny i Vicky :)






Dokładnie tak spędziłam swoje 24te urodziny. Były to jedne z najlepszych w moim życiu. Dziękuję wszystkim za wspaniałe prezenty i niezapomnianą imprezę urodzinową :)

Niestety była to nasza ostatnia impreza w takim składzie. Już za kilka dni Grand View Lodge opuszczają Węgrzy, tydzień po nich wszyscy Polacy. Ja i kilka osób z Rumunii zostajemy do końca września. Grand View Lodge niedługo znów zaświeci pustkami jak w pierwszym tygodniu kiedy tutaj przyjechałam. Te wakacje przeminęły mi jak w oka mgnieniu. Dzień za dniem. Mimo tego, że jest mi przykro że dobiegają końca jestem szczęśliwa, że poznałam tylu wspaniałych ludzi tutaj i przeżyłam wiele niezapomnianych chwil. Każdy dzień spędzony na Grand View zapamiętam na długo. Na podsumowanie tych wakacji poświęcę jednak osobny post :)
Grand View zorganizowało dla nas jutro imprezę dla wszystkich internationalsów. Spędzimy ostatnie chwile wspólnie. Mam nadzieję jednak, że jeszcze kiedyś się spotkamy w podobnym składzie.

Na koniec jak zwykle relacja z pogody w Minnesocie. Od tygodnia pada nieprzerwanie dniami i nocami. Dopiero dzisiaj wyszło słońce, więc lecę na plaże korzystać z pogody jeszcze za nim pójdę do pracy. Buziaki ! :)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Słoneczny patrol, czyli Santa Monica

Prosto z San Diego udaliśmy się do Los Angeles, gdzie spędziliśmy pierwszą noc. Kolejney dzień zapowiadał się przepięknie. Ani jednej chmurki na niebie, za to słońce nieźle przygrzewało. Korzystając z pogody i licząc, że tym razem ocean będzie cieplejszy udaliśmy się na jedną z pięknych plaż w Los Angeles, Santa Monica. Właściwie jest to nadbrzeżne miasto położone w zachodniej części Los Angeles. Podobnie jak San Diego od razu nas zachwyciło. Myślę, że najlepiej wspominam tą plażę, a zwiedziliśmy ich sporo. Plaża ta była również miejscem nagrywania popularnego serialu " Słoneczny patrol". Wygląda podobnie jak w intro, jednak była dużo mniej zatłoczona ( może z powodu końca sezonu ) :)  Słynna budka dla ratowników.  Chłopaki nabyli tą o to deskę do pływania, która to towarzyszyła nam do ostatniego dnia wyprawy. Ledwo zmieściła się do samochodu, ale był to za to nasz znak charakterystyczny. Od tej pory zostałam sama na plaży, bowiem ch

Rajska wyspa czy uboga stolica? Bahama !

Na Bahama znaleźliśmy się 3 października, gdzie przylecieliśmy z Miami. Wstaliśmy wcześnie rano, aby o 8.40 wylecieć na te egzotyczne wyspy, gdzie spędziliśmy 5 dni. Już po niespełna godzinie znaleźliśmy się w Nassau. Bahamas to państwo wyspiarskie na Oceanie Atlantyckim ze stolicą w Nassau, które znajduje się na wyspie New Providence, gdzie i my spędziliśmy te kilka dni. Bahamas praktycznie nie posiadają przemysłu, a głównym środkiem dochodu jest oczywiście turystyka, gdzie zatrudnionych jest ok. 66% ludności. Co ciekawe Bahamy posiadają najmłodszą wiekowo populację świata ( 50% nie przekroczyło jeszcze 30. roku życia ). Liczba mieszkańców to ponad 300 tys., a obowiązującą religią jest chrześcijaństwo. Przez pierwsze trzy dni mieszkaliśmy osobno. Sylwia i Mateusz na rajskiej wyspie - Paradise Island ja w centrum Nassau. Codziennym spacerkiem odwiedzałam Paradise Island z uwagi na piękną plażę. Dzięki temu na własnej skórze doświadczyłam zderzenia dwóch, całkowicie spr

Zakupy po amerykańsku :)

Kochani z uwagi na liczne obowiązki, zawiesiłam na małą chwilkę dodawanie wpisów. Mam nadzieję jednak, że nikt nie pomyślał, że ów blog przestał działać, nic podobnego :) Kiedy robiłam zakupy w amerykańskich sklepach od razu wiedziałam, że muszę o tym procesie opowiedzieć po powrocie :P Dlatego też postanowiłam zrobić małą dokumentację podczas wizyty w Walmarcie i oto jest wpis o zakupach po amerykańsku. W kilku wcześniejszych wpisach wspominałam już o szale zakupowym jaki dopadał nas w outletach. Dzisiaj będzie o zakupach spożywczych :) Możliwe, że niektórzy z Was słyszeli o najsłynniejszym w USA supermarkecie, w którym to amerykańskie rodziny robią zakupy. Mowa o Walmarcie, który wygląda mniej więcej tak :  lub tak : A tak wygląda ich główne logo i hasło.  Walmart to amerykańska sieć supermarketów założona w 1969 r. przez Sama Waltona. W 2010 r. zdobyła tytuł największego sprzedawcy detalicznego na świecie. Pod koniec 2008 r. Walmart zanotował czysty zysk w granic