Kochani ! Najwytrwalsi czytelnicy moi! Yes I'm alive - chciałabym Wam tylko przekazać, że żyję i mam się całkiem dobrze. Po kilku latach nieobecności, znów mieszkam w Polsce.
Tak wiele uzbierało się przez te lata: historii, przygód, opowieści, opowiastek i legend, że naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Po cichu tylko zdradzę, że przez ostatnie lata mieszkałam w USA, Kanadzie i Japonii, tak więc chyba jest o czym opowiadać :)
Nie zabraknie historii o zepsutym samochodzie na Alasce,o pracy na farmie w Kanadzie, szoku kulturowym w Japonii czy wypadku motocyklowym na Filipinach oraz o poważnych jego konsekwencjach zdrowotnych. Będzie o wyborze ubezpieczenia, o tęsknocie za domem, o nauce języka angielskiego. Będzie o miłości i przyjaźni, ale też o strachu i cierpieniu.
Co więcej!? Pisanie tego bloga ma swój cel. I to nie mały!
Co więcej!? Pisanie tego bloga ma swój cel. I to nie mały!
Był, jest i będzie przede wszystkim kopalnią wiedzy, a ja we własnej osobie, chce Wam służyć i pomagać w podejmowaniu decyzji podróżniczych i wyjazdowych.
Nie uwierzycie, ale....do dzisiaj dostaje dużo wiadomości od czytelników. Ciepłe słowa, ale przede wszystkim pytania, które mi zadajecie ( a ja jestem w stanie na nie odpowiedzieć ) to coś co sprawia mi jeszcze większą przyjemność niż opisywanie własnych historii.
Ten blog ma służyć Wam, kochani! Także.. zróbmy to razem :)
Do usłyszenia wkrótce !
Martita
Komentarze
Prześlij komentarz