Przejdź do głównej zawartości

Make your travel easier !

Powoli zbliża się moment mojego wyjazdu, dlatego też zaczynam się starannie przygotowywać :) Na pakowanie jeszcze niestety nie mam czasu, ale kompletuje już wszystkie potrzebne dokumenty, staram się załatwić wszystkie niezbędne sprawy oraz pozaliczać ostatnie przedmioty na uczelni. Już niedługo zacznie się moja kolejna przygoda w Stanach Zjednoczonych! Zdecydowałam się wrócić do tego samego miejsca, gdzie pracowałam w zeszłym roku. Mam nadzieję, że tym razem Minnesota okaże się bardziej łaskawa dla mnie, a słońce pokaże się więcej niż kilka razy. Mam również nadzieję, że nie będę już więcej świadkiem burzy siejącej spustoszenie i że poznam równie wspaniałych ludzi jak w roku poprzednim. Co najważniejsze, z utęsknieniem czekam na spotkanie z Alexą i Jacinto, czyli niezwykle bliskimi mi osobami poznanymi na GVL w 2014 roku. Jacinto będzie na mnie już czekał, z Alexą zobaczymy się równo za miesiąc ! Powoli zaczynam się zastanawiać też nad tematem tegorocznej imprezy urodzinowej :)

Te wszystkie wspaniałe chwile już niebawem, ale najpierw długa i męcząca podróż przez Ocean. Aby jak najlepiej się do tego przygotować od dawna zbieram różne produkty, które obowiązkowo muszę wziąć do USA. Te dwa poprzednie wyjazdy dużo mnie w tej kwestii nauczyły, dlatego chciałabym i niektórym przekazać kilka dobrych rad :)

Najważniejsze informacje zawarłam w poście Niezbędnik podróżnika, do którego możecie zajrzeć poprzez kliknięcie w ten link :
 http://viewofamericaa.blogspot.com/2014/05/niezbednik-podroznika.html.

O kilku ważnych sprawach wspominałam też w poście Ahoj przygodo! do którego link:
http://viewofamericaa.blogspot.com/2014/05/blog-post.html

Wszystkie zawarte tam informacje są uniwersalne i popieram je również w tym roku :) Co chciałabym dodać? W tym roku zabieram mniej kosmetyków,gdyż wiem że wyjazd do Walmartu będzie już w pierwszym tygodniu mojego przyjazdu. Jedyne w co na pewno się zaopatrzę to krem do twarzy i do rąk ( w Walmarcie jest słaby wybór ), a resztę z łatwością nabędę już na miejscu. 

Najważniejsze jednak są oczywiście dokumenty. Bez tego nie przekroczymy granicy, a co za tym idzie nie zostaniemy wpuszczeni na teren USA. Jak ja porządkuje dokumenty, jakie są moje sposoby na ich przechowywanie podczas podróży, jakie dokładnie zabieram ze sobą, a które zostawiam w Polsce? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w filmiku poniżej. 

Jak co roku zbierałam się do napisania posta o przygotowaniach do wyjazdu, tym razem jednak postanowiłam opowiedzieć Wam o owych przygotowaniach prawie osobiście :) 

Dodam, że to jak ja chowam dokumenty, jak je przewożę oraz w jakiej zawartości to są tylko i wyłącznie moje pomysły, które od kilku lat stosuję. Wasze sposoby na trzymanie paszportu mogą być zupełnie inne. Ja jestem osobą, która lubi mieć wszystko uporządkowane i pod ręką, stąd mój podział dokumentów oraz metody ich przechowywania. Mam jednak nadzieję, że chociaż po części przekaże Wam trochę wiedzy, którą nabyłam podczas dwóch poprzednich wyjazdów. 

Zapraszam serdecznie do obejrzenia :)






Dodam, że sposób który Wam pokazałam jest wypracowany przeze mnie, ja go stosuję, Wy możecie przechowywać dokumenty ( w takiej oraz innej ilości ) inaczej, jeśli nie potrzebne są np. mapki lotnisk nie jest to oczywiście wymagane :) Pokazałam Wam te dokumenty i moje sposoby dzięki którym czuje się bezpieczniej w podróży, wiem że nic mnie nie zaskoczy :) Jeśli oczywiście macie jakiekolwiek pytania do filmiku lub po prostu przypomniało Wam się coś i macie w tej kwestii wątpliwości przed wylotem zapraszam z pytaniami na maila martaskowron1@gmail.com lub na mojego facebooka :)

Podsumowując pamiętajcie o tym, aby w dniu wylotu mieć ze sobą najpotrzebniejsze dokumenty, o których mówiłam w filmiku czyli:

  1. Paszport
  2. DS-2019
  3. SEVIS Recepit
  4. Adres resortu/campu, ważne numery telefonów.
  5. Plan dojazdu na camp/resort.
  6. Wydruk biletu lotniczego.
  7. Pieniądze.
  8. Wydruk potwierdzenia ubezpieczenia.

Dodatkowo można mieć ze sobą jeszcze ksero dokumentów czy handbook od campleaders. 
Niektórzy z Was są już w USA, inni zaraz będą wylatywać a jeszcze innych wyjazd czeka dopiero w czerwcu. Ja za półtora tygodnia wylatuje, a moim miejscem docelowym jest Minneapolis. Powoli zaczynam się również pakować, o czym opowiem Wam w kolejnym poście, także już zapraszam do czytania i oglądania :) Tym, którzy mają lot przed sobą życzę spokojnej podróży, bez komplikacji i opóźnień, jestem przekonana że wszystko pójdzie w najlepszym porządku :) Powodzenia i do usłyszenia już niedługo ! :)

Na koniec motywujące dla wszystkich pakujących się, gromadzących dokumenty, zaliczających semestr na uczelni, zdjęcie z Miami :)  Jeszcze chwila i wszyscy będziemy robić sobie takie pamiątkowe zdjęcia w uroczych miejscach, a Stany wynagrodzą nam dzisiejszą bieganinę przed wyjazdem. Buziaki :)




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Słoneczny patrol, czyli Santa Monica

Prosto z San Diego udaliśmy się do Los Angeles, gdzie spędziliśmy pierwszą noc. Kolejney dzień zapowiadał się przepięknie. Ani jednej chmurki na niebie, za to słońce nieźle przygrzewało. Korzystając z pogody i licząc, że tym razem ocean będzie cieplejszy udaliśmy się na jedną z pięknych plaż w Los Angeles, Santa Monica. Właściwie jest to nadbrzeżne miasto położone w zachodniej części Los Angeles. Podobnie jak San Diego od razu nas zachwyciło. Myślę, że najlepiej wspominam tą plażę, a zwiedziliśmy ich sporo. Plaża ta była również miejscem nagrywania popularnego serialu " Słoneczny patrol". Wygląda podobnie jak w intro, jednak była dużo mniej zatłoczona ( może z powodu końca sezonu ) :)  Słynna budka dla ratowników.  Chłopaki nabyli tą o to deskę do pływania, która to towarzyszyła nam do ostatniego dnia wyprawy. Ledwo zmieściła się do samochodu, ale był to za to nasz znak charakterystyczny. Od tej pory zostałam sama na plaży, bowiem ch

Rajska wyspa czy uboga stolica? Bahama !

Na Bahama znaleźliśmy się 3 października, gdzie przylecieliśmy z Miami. Wstaliśmy wcześnie rano, aby o 8.40 wylecieć na te egzotyczne wyspy, gdzie spędziliśmy 5 dni. Już po niespełna godzinie znaleźliśmy się w Nassau. Bahamas to państwo wyspiarskie na Oceanie Atlantyckim ze stolicą w Nassau, które znajduje się na wyspie New Providence, gdzie i my spędziliśmy te kilka dni. Bahamas praktycznie nie posiadają przemysłu, a głównym środkiem dochodu jest oczywiście turystyka, gdzie zatrudnionych jest ok. 66% ludności. Co ciekawe Bahamy posiadają najmłodszą wiekowo populację świata ( 50% nie przekroczyło jeszcze 30. roku życia ). Liczba mieszkańców to ponad 300 tys., a obowiązującą religią jest chrześcijaństwo. Przez pierwsze trzy dni mieszkaliśmy osobno. Sylwia i Mateusz na rajskiej wyspie - Paradise Island ja w centrum Nassau. Codziennym spacerkiem odwiedzałam Paradise Island z uwagi na piękną plażę. Dzięki temu na własnej skórze doświadczyłam zderzenia dwóch, całkowicie spr

Zakupy po amerykańsku :)

Kochani z uwagi na liczne obowiązki, zawiesiłam na małą chwilkę dodawanie wpisów. Mam nadzieję jednak, że nikt nie pomyślał, że ów blog przestał działać, nic podobnego :) Kiedy robiłam zakupy w amerykańskich sklepach od razu wiedziałam, że muszę o tym procesie opowiedzieć po powrocie :P Dlatego też postanowiłam zrobić małą dokumentację podczas wizyty w Walmarcie i oto jest wpis o zakupach po amerykańsku. W kilku wcześniejszych wpisach wspominałam już o szale zakupowym jaki dopadał nas w outletach. Dzisiaj będzie o zakupach spożywczych :) Możliwe, że niektórzy z Was słyszeli o najsłynniejszym w USA supermarkecie, w którym to amerykańskie rodziny robią zakupy. Mowa o Walmarcie, który wygląda mniej więcej tak :  lub tak : A tak wygląda ich główne logo i hasło.  Walmart to amerykańska sieć supermarketów założona w 1969 r. przez Sama Waltona. W 2010 r. zdobyła tytuł największego sprzedawcy detalicznego na świecie. Pod koniec 2008 r. Walmart zanotował czysty zysk w granic