To co uwielbiam najbardziej podczas pracy w międzynarodowym środowisku to oczywiście poznawanie nowych smaków i konsumowanie lokalnych potraw ! Już podczas mojego pierwszego pobytu w USA miałam okazję spróbować kilku dań pochodzących z Tajwanu, Azerbejdżanu czy Węgier ( o czym pod linkiem klik ). Zdecydowanie jest to jedna z największych zalet podróżowania i poznawania ludzi z rozmaitych zakątków świata :) Już wtedy Węgierska kuchnia nie przypadła mi do gustu ze względu na jej ostry wydźwięk. Z reguły nie jestem specjalną fanką pikantnych dodatków. Kiedy w tym roku zostaliśmy zaproszeni na Węgierską kolację miałam pewne obawy, które ostatecznie okazały się bezpodstawne. Węgierskie jedzenie tym razem było wyśmienite, co więcej zaczerpnęliśmy odrobinę europejskiego klimatu i przez chwile zapomnieliśmy o ciężkiej, kalorycznej i mało wartościowej w składniki odżywcze, amerykańskiej kuchni :) Nie jeden raz pisałam już o uprzejmości Lynn, jednej z managerek na resorcie :) Mimo teg...