Ponad trzy tygodnie temu dotarliśmy na Grand View Lodge w licznej dwudziestoosobowej grupie ! Jak już pisałam w poprzednim poście lot miałam z Warszawy o 7.40 przez Londyn i Chicago aż do Minneapolis. Tak jak sobie tego życzyłam lot przebiegł pomyślnie i bez komplikacji. Już na lotnisku poznałam wszystkie osoby, z którymi tego dnia dotarłam na Grand View :) Jeszcze w Warszawie. Pierwsza część ekipy: Asia,Aga, Angelika, Piotr, Marzena i Paulina :) Chicago przywitało nas pięknym słońcem i już podczas przemieszczenia się pomiędzy terminalami zaczerpnęliśmy odrobinę amerykanizmu. Zmęczeni po kilkunastu godzinach podróży, ale szczęśliwi że prawie dotarliśmy na miejsce. Cała ekipa w samolocie do Minneapolis, w którym zdążyliśmy zrobić jedynie zdjęcie i nasza podróż się skończyła :) Po kilku minutach zmuszeni byliśmy opuścić pokład samolotu, gdyż nie był do końca przygotowany do wylotu. Dzięki temu nasz przylot do Minneapolis był opóźniony o kilkan...